nazwa szczytu - Galdhopiggen pasmo,masyw - Jotunheimen kraj - Norwegia wysokość - 2469 m. odległość do przejechania samochodem w obie strony
-
3400 km zagrożenia - szczeliny potrzebny szpej - raki , lina
Namiary GPS :
schronisko
pod Galdhopiggen
61°39'58.10"N 8°22'12.60"E
Galdhopiggen szczyt
61°38'10.88"N 8°18'46.05"E
Ceny , odległości itp - info z 2009 roku
trasa : Chorzów-Lom -
1700 km + 180 km promem paliwo 1600 pln
prom : Świnoujście - Ystad - Świnoujście - 580 pln bilet za wjazd w rejon Galdhopiggen - 50 pln noc w namiocie przy schronisku 40 pln/namiot + 2
osoby + samochód
Galdhopiggen / Norwegia / czerwiec 2009
W czerwcu wybraliśmy się w góry Jotunheimen na południu
Norwegii odwiedzając
"po drodze :-)" - najbardziej oddalone miejsce w Europie
na północy - czyli Nordkapp .
Pora roku była idealna - przez większość
część doby jest dzień :)
W Świnoujściu meldujemy się 4 godziny przed odpłynięciem
promu . Idziemy zjeść obiad w knajpie i robimy ostatnie
zakupy.
O 21:00 odprawiamy się i stajemy w kolejce na prom .
Punktualnie o 22:00 wypływamy w stronę Szwecji . Ceny
posiłków na promie nie są tak strasznie drogie , a sklep
wolnocłowy jest cały czas oblegany .
O 6:00 rano dopływamy do Ystad i od razu pędzimy w
stronę Norwegii .
Jadać z miejscowości Lom w kierunku zachodnim po 25
kilometrach skręcamy w wąską drogę , która prowadzi pod
schronisko . Trzeba dokładnie wypatrywać drogowskazu -
niepozorna droga jest w lewo . Jedziemy jakieś 5 minut
cały czas w górę , aż dojeżdżamy do szlabanu , gdzie
trzeba kupić bilet .
Jedziemy cały czas w górę pokonując prawie kilometr
przewyższenia w pionie . Samochód bardzo się męczy , ale
daje rade . Dojeżdżamy na wysokość 1800 m.n.p.m.
Rozkładamy namiot i idziemy brać prysznic . Cena jak na
warunki norweskie niezbyt wygórowana - tylko 10 pln za 5
minut.
Idziemy wcześnie spać i wstajemy o 4:30 . Jemy śniadanie
i wychodzimy na szlak godzinę później .
Przez pierwsze 20 minut przechodzimy przez kamienne pole
. Dochodzimy do miejsca , gdzie zaczyna się śnieg i jak
się potem okazało - miejsce skąd o 11:00 każdego dnia
wyrusza grupa ludzi z przewodnikiem na szczyt .
Droga na szczyt jest łatwa technicznie , trzeba tylko
uważać , żeby nie zejść z wyznaczonej drogi . Po lewej
stronie widać ogromne szczeliny lodowcowe .
Na trasie tablice ostrzegające o 30 metrowych
szczelinach !!!
Co jakiś czas przechodzimy przez pola kamieni - trzeba
uważać żeby nie skręcić nogi.
Na szczyt dochodzimy tak jak pisze w przewodniku - 4
godziny , a idziemy naprawdę powolnym spacerkiem .
Na szczycie pogoda przecudowna . Czyściutkie niebo -
tylko z zachodu kilka małych chmurek .
Widoki na całą Norwegię . Przesiadujemy tutaj godzinę
robiąc fotki i jedząc śniadanie na świeżym powietrzu .
Jesteśmy tylko 30 metrów niżej niż Rysy.
Widok na ciągnący się setkami kilometrów pasmo górskie
jest nie do opisania !
Powrót zajmuje nam lekko ponad dwie godziny.
Na dole spotykamy wcześniej opisanych ludzi idących z
przewodnikiem na szczyt . Trochę dziwnie to wyglądało -
2 sznurki po 50 osób na jednej linie .
Wracamy do namiotu na obiad . Po południu wyjeżdżamy z
gór i kierujemy się w stronę Oslo .
Najlepiej
odwiedzić to miejsce między czerwcem a sierpniem , kiedy
w Norwegii jest lato - są krótkie noce i jest w miarę
ciepło. Przez resztę miesięcy trwa tutaj zima .
Galdhopiggen nie jest wysokim szczytem , ale widok z
góry jest niesamowity !!!